Zdolna bestia. Nie jechał aż tak szybko a jakimś cudem wyj***ł się na plecy. Chyba najechał na skórkę od banana.
W Publicznym Gimnazjum w Jastrzębiu zakończył się kolejny projekt realizowany w ramach Programu English Teaching. "W londyńskim autobusie" - to nazwa projektu - było tłoczno. Ideą było poznanie różnych grup wielojęzycznego i wielokulturowego dziś Londynu, a przy okazji pouczająca zabawa z żywym językiem. Gimnazjaliści przez trzy miesiące gromadzili materiały dotyczące przedstawicieli warstw społecznych Londynu, ich zachowań, układali dialogi i pisali scenariusz W tym celu otrzymali do dyspozycji wolną izbę lekcyjną, w której stworzyli studio filmowe, zbudowali przystanek autobusowy i atrapę autobusu. Przez wiele godzin, wliczając w to soboty pracowali nad realizacją projektu. Jednocześnie postanowili podzielić się swoją wiedzą i umiejętnościami z młodszymi kolegami i koleżankami, uczniami klas szóstych szkół podstawowych organizując dla nich, oparty na stworzonym materiale filmowym, konkurs - mówi Monika Szumińska, nauczycielka z konkursu mieli za zadanie rozpoznać miejsca, przez które przejeżdżał autobus (w oknie autobusu ukazywały się najciekawsze miejsca Londynu), odpowiadali na pytania oraz bawili się w przewodników zachęcając turystów do odwiedzenia wybranych przez siebie fragmentów stolicy nagrodą dla finalistów, oprócz nagród rzeczowych, był bonus uprawniający do przydziału do grupy zaawansowanej j. angielskiego w Publicznym Gimnazjum w Jastrzębiu w roku szkolnym 2010/ trakcie tej pouczającej zabawy uczniów spotkała bardzo miła niespodzianka - wizyta i bardzo ciekawe spotkanie z Sekretarzem Rady Dyrektorów Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności - Douglasem Ades' dzień zajęć grudniowych młodzież spędzi na świętowaniu zakończenia projektu, połączonym z wizytą władz gminy i rodziców, którzy wspierali ich działania ( dostarczali materiałów do scenografii, pomagali w szyciu strojów).Dzięki realizacji projektu młodzież wzbogaciła się o zestaw mikroportów, nowego ekranu, bogatego zbioru literatury, lektur i filmów. Sukces projektu to w dużej mierze zasługa władz gminy Bartniczka, które wyasygnowały z budżetu stosowne mogła bez ograniczeń korzystać z autobusu szkolnego co miało ogromne znaczenie w przypadku sobotnich przedsięwzięcia byli nauczyciele gimnazjum Ewa Gutmańska i Monika Szumińska, a także nauczycielka Szkoły Podstawowej w Nowych Świerczynach, Dorota Florkiewicz. Duże wsparcie młodzi ludzie otrzymali także od nauczycielki języka angielskiego ze szkoły w Górznie - Justyny poczynione w trakcie realizacji projektu zrodziły pomysł kontynuacji zabawy z językiem angielskim. Od lutego planowana jest cykliczna akcja - "Poczytaj mi, opowiedz mi" polegająca na wspólnym czytaniu literatury oraz oglądaniu filmów Fundacja Wolności po raz kolejny wspomogła młodzież z Jastrzębia w walce z nudą. Pierwszy projekt, realizowany przed rokiem pn. "Laboratorium", okazał się wielkim sukcesem. Do dziś kontynuowana jest rozpoczęta wówczas praca nad kształceniem umiejętności Wierzymy, że i w tym przypadku koniec projektu będzie początkiem dalszej zabawy z językiem angielskim - mówi Mirosław Wołojewicz, dyrektor jastrzębskiego gimnazjum. » oportunista - potocznie o osobie wykonującej czyjeś polecenia dla uzyskania względów » oportunista - w kontekście człowieka zmieniającego się dla zysku » oportunista - w odniesieniu do kogoś usłużonego komuś » oportunista - pogardliwie o kimś zachowującym się jak czyjś sługa
Jakie są Twoje pierwsze skojarzenia, gdy słyszysz nazwę Londyn? Prawdopodobnie kilka osób powie Big Ben lub Tower Bridge, kilka innych wymieni słynne budki telefoniczne lub Pałac Buckingham, ale w zdecydowanej większości przypadków pierwszym skojarzeniem będzie czerwony, piętrowy autobus. Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się drogi czytelniku/czytelniczko, skąd wziął się pomysł na dwa piętra i czerwony kolor? fot. Dlaczego autobusy w Londynie mają dwa piętra? Zanim odpowiemy na to pytanie musimy się nieco cofnąć w czasie. Nie jest tajemnicą, że każde większe miasto boryka się z tym samym problemem – ogromną liczbą mieszkańców, dla których potrzebny jest odpowiedni transport. Londyn nie był pod tym względem wyjątkiem, a pierwsze Omnibusy, czyli wieloosobowe utrzymujące regularną komunikację pojazdy pojawiły się w stolicy Wielkiej Brytanii w latach 20. XIX wieku. Siłą napędową „przodków” autobusów były konie, a pierwszy omnibus wyruszył w trasę 4 lipca 1829 r. Ich pomysłodawcą był George Shillibeer, który podpatrzył jak funkcjonuje komunikacja omnibusami w Paryżu. Populacja Londynu rosła z roku na rok i zaczęto zastanawiać się, jak usprawnić komunikację, by przewieźć większą liczbę pasażerów. W 1847 roku powstały pierwsze projekty dwupiętrowych omnibusów, lecz jazda nimi nie należała do najprzyjemniejszych wrażeń. Omnibus konny Shilibeera z 1829 roku // fot. wikipedia – domena publiczna Jeden z pierwszych dwupiętrowych omnibusów konnych // fot. „Konie ciągnące omnibusy mogły pracować przez kilka godzin dziennie. Musiały być trzymane w odpowiednich warunkach, pielęgnowane, karmione i produkowały dużą ilość obornika, który firma zajmująca się omnibusami musiała przechowywać i utylizować” podaje wikipedia Wraz z masową produkcją stali (około 1860 r.) „konne autobusy” zaczęły poruszać się po szynach – było to nie tylko bardziej wydajne, ale także szybsze, a w czasach nieutwardzonych ulic, jazda po szynach była dużo wygodniejsza. Konne tramwaje działały w Londynie do 1915 roku, mimo że już w 1903 roku po ulicach Londynu jeździło 300 elektrycznych tramwajów. A co z autobusami? Tam, gdzie nie udało się położyć szyn konne omnibusy zaczęły być wypierane przez autobusy od 1902 roku i chociaż pojazd był napędzany silnikiem, to zachował dwie kondygnacje. Pojazdy, które dziś możemy spotkać na ulicach Londynu to tzw. Routemaster’y nowej generacji, które zastąpiły stare (produkowane w latach 1954-1968; łącznie 2876 pojazdów pierwszej generacji) autobusy w 2012 roku. Oprócz nowoczesnego wyglądu, nowy model jest również bardzo ekologiczny, gdyż zużywa o 40% mniej paliwa niż jego starsze wersje. Stare autobusy wciąż można spotkać na ulicach stolicy Wielkiej Brytanii – od 2014 roku regularnie kursują (tylko) na linii turystycznej nr 15 (od Tower Hill Station do Trafalgar Square). Obecnie sieć autobusowych połączeń w Londynie przewozi każdego dnia około 6 milionów pasażerów na ponad 700 różnych trasach, co sprawia że jest jedną z najbardziej rozbudowanych sieci autobusowych na świecie i zdecydowanie największą w Europie Omnibus model S454 produkowany w latach 1920-1927. Model ten zabierał na pokład 54 pasażerów – 26 na dolnym i 28 na górnym pokładzie // fot. Dlaczego autobusy w Londynie są czerwone? Skoro przebrnęliśmy już przez krótką historię omnibusów pora wrócić do drugiego pytania, czyli dlaczego dla londyńskich autobusów wybrano akurat kolor czerwony? Jedna z teorii, na którą można trafić w Internecie głosi, że prototypy zostały pomalowane na czerwono, ponieważ miały one ostrzegać innych uczestników ruchu drogowego i mówić coś w rodzaju: „zachowaj dystans – ten pojazd jest w wersji eksperymentalnej”. Prawda jest nieco inna i również w tym przypadku musimy cofnąć się w czasie do 1907 roku. Na początku XX wieku na rynku autobusowych przewozów pasażerskich w Londynie konkurowało ze sobą 200 niezależnych firm. Niektóre z nich nazywano „pirate buses”, ze względu na to iż potrafiły zboczyć z oficjalnej trasy, by szybciej dotrzeć do miejsca docelowego, co z punktu widzenia pasażerów, którzy nie jechali na koniec trasy było nieco uciążliwe. To właśnie z tego powodu działająca wówczas firma London General Omnibus Company (największy operator w mieście) postanowiła pomalować swoje autobusy na czerwono, by wyróżnić się na tle konkurencji. Pomysł ten zatwierdziła lokalna policja, ponieważ czerwony kolor był łatwy do zauważenia i działał jak „ostrzeżenie” dla przechodzących przez ulicę pieszych. W 1933 roku powstała spółka London Transport odpowiedzialna za komunikację autobusową, tramwajową oraz metro – od tego momentu zdecydowana większość autobusów miała już kolor czerwony. Ciekawostka: czerwony kolor autobusów to tzw. Pantone 485 C – ten sam, który znajduje się w logo Royal Mail (państwowe przedsiębiorstwo pocztowe Wielkiej Brytanii), popularnych batonów Kit Kat, McDonald’s oraz na fladze rosyjskiej. Ps. Jeśli widzieliście kiedyś londyńskie autobusy „z góry” to z pewnością zauważyliście, że ich dachy są… białe. Ten zabieg ma na celu odbijać światło słoneczne, a tym samym zmniejszać temperaturę wewnątrz autobusu w upalne dni. fot. Zobacz też:
Słowo Apollo posiada 33 synonimy w słowniku synonimów. Synonimy słowa Apollo: adonis, przystojniak, playboy, przystojniaczek, macho, laluś, cherubin, piękniś Potocznie o londyńskim autobusie z miejscami na dwóch poziomach krzyżówka krzyżówka, szarada, hasło do krzyżówki, odpowiedzi, Źródła danych Serwis wykorzystuje bazę danych plWordNet na licencji Algorytm generowania krzyżówek na licencji MIT. Warunki użycia Dane zamieszczone są bez jakiejkolwiek gwarancji co do ich dokładności, poprawności, aktualności, zupełności czy też przydatności w jakimkolwiek celu. lubić » potocznie o garnięciu się do czegoś. ciągnąć do czegoś jak mucha do miodu, ciągnąć do kogoś jak mucha do miodu, czuć do kogoś sympatię, garnąć się, lgnąć, lgnąć jak mucha do gówna, mieć się ku sobie, skłaniać się, lubić » w odniesieniu do znajdowania przyjemności w czymś. być przywiązanym, czuć

Stacja metra Ealing Broadway:-) Jeśli kiedykolwiek, ktokolwiek z Was narzekał na drogą komunikację miejską w Polsce, np. w Warszawie to cóż… cena za Warszawską Kartę Miejska, czyli 125zł miesięcznie - to tutaj kwota jak za lizaka:-) Londyńskie metro liczy ponad 300 stacji, dlatego prawie każde miejsce w Londynie - jest blisko metra. Z góry uprzedzam całą falę hejtu jaka zaraz na mnie spadnie. Tak, wiem, że Anglicy zarabiają więcej, ale nawet biorąc pod uwagę ich zarobki - uwierzcie mi komunikacja miejska jest tu naprawdę bardzo droga, dlatego mnóstwo ludzi w Londynie: albo szuka mieszkania bardzo blisko pracy, w ten sposób korzystają z komunikacji miejskiej tylko okazjonalnie, albo dojeżdza do pracy rowerem, albo kupuje samochody i dogaduje się z sąsiadami na wspólny przejazd. Jak mówi mój kolega pracy - Jeżdżę samochodem z oszczędności - cytat jest prawdziwy, serio:-) Karta Miejska Jeśli macie tylko jeden dzień na zwiedzanie Londynu kupowanie Oyster Card, może rzeczywiście nie mieć sensu. Lepiej kupić całodobowy bilet papierowy. Jeśli jednak zamierzacie po Londynie trochę pojeździć i macie na to np. tydzień to najkorzystniejsze ceny ma Oyster card. Sama karta kosztuje 5 funtów. Kartę można doładowywać w zależności od potrzeb. Tygodniowy przejazd na strefy 1-3 kosztuje około 37 funtów przeliczeniu na złotówki to ponad 800 zł miesięcznie). Tygodniowy przejazd na strefy 3-4 to 24 funty (prawie 550 zł miesięcznie) Kolejne strefy są relatywnie tańsze. Jeśli z komunikacji miejskiej korzystacie okazjonalnie to i tak Oyster Card ma najkorzystniejsze ceny. Kierowcy nie sprzedają tutaj biletów. Najpierw w automacie wpłacacie na Oyster Card jakąś kwotę np. 10 funtów, a za każdy przejazd płacicie zbliżeniowo z pieniędzy, które macie na karcie. Jednorazowy przejazd to 1-szej strefy bez Oyster Card to koszt funta. Pamiętajcie! W metrze również obowiązuje ruch lewostronny. Keep left:) Dla porównania z Oysterką to koszt funta. Jest różnica, prawda? Całodobowy bilet na strefy 1-6 kosztuje 12 funtów - jeżeli chcecie zwiedzać cały dzień- uwierzcie mi zdecydowanie bardziej opłaca się kupić ten całodobowy bilet, niż kasowanie pojedynczych przejazdów. Ważne!!! Bilety całodobowe są ważne tylko do końca dnia, w którym dokonano zakupu. Jeśli np. kupicie całodobowy bilet o 23 - będzie on ważny tylko przez godzinę!!! Strefy Londyńskie metro jest podzielone na 6-stref. Jeśli chcecie zwiedzać, to obowiązkowo musicie mieć bilety na strefy od 1-2. Poza tymi strefami, jest stosunkowo nie wiele atrakcji, ponadto nawet jeżeli dany punkt jest w 3 czy 4 strefie, to i tak najczęściej musicie dojechać metrem do 1 czy 2 strefy, żeby się przesiąść. Autobusy jeśli zdecydowaliście się na pojedyncze przejazdy, to każdy za każdy kurs autobusem trzeba zapłacić funta (tylko z Oyster card). Kierowcy autobusów nie sprzedają biletów. Ważne!!! W autobusach nie obowiązują strefy. Jeśli kupicie bilet całodowy, tygodniowy lub miesięczny na jakakolwiek strefę metra - możecie do woli poruszać się autobusami po całym Londynie. Zwróćcie uwagę, na to kiedy odjeżdża pierwszy i ostatni autobus na danej linii. W Londynie, niektóre autobusy kończą kursy już np. o 19. Są jednak i takie autobusy, które kursują 24 h godziny na dobę. Autobusy nocne to te, które (tak jak w Warszawie) przed numerem maja literkę N. Na ten środek komunikacji jesteście skazani po północy, bo wtedy (nawet w weekend) londyńskie metro robi sobie wolne. Większość przystanków autobusowych w Londynie jest na żądanie, więc żeby zatrzymać swój dyliżans musicie albo podnieść rękę do góry, albo( jeśli jesteście w autobusie) nacisnąć przycisk stop. Niestety Londyn jest ogromny, a autobusy nie tak szybkie jak metro, wiec czasem dystans, którego pokonanie metrem zajmuje 50 min - autobusami może zająć około 2 h. Poniżej mapa linii autobusowych: Central London Bus Map Rodziny W Londynie dziecko od 5-10 roku życia może jeździć komunikacją miejska bezpłatnie, ale z dorosłym opiekunem. Na jednego dorosłego z biletem - 4 dzieci w wieku 5-10 lat może jeździc za darmo. Dzieci do 4 lat mogą jeździć po Londynie bez limitu i nie muszą mieć kupionego żadnego biletu. W biletomatach możecie wybrać język polski. Uważajcie na" asystentów", rzekomo pomagających w korzystaniu z automatu. Nie słuchają dokładnie jakich potrzebujecie biletów, tylko klikają jak szaleni przyciski, by jak najszybciej przejść do kolejnego klienta. Przynajmniej ja mam niezbyt dobre doświadczenie z tymi pracownikami metra. Zanim zdążyłam powiedzieć Pani, że potrzebuję paragonu dokumentującego moje podróże (muszę przedstawić rachunki w pracy) - Pani już dawno kliknęła opcje "bez rachunku". Ale może to tylko moje złe doświadczenia - Jeśli macie inne piszcie:-) Poniżej mapa linii metra: London Underground map Londyńskie metro, choć wydaje się na pierwszy rzut oka trudne do ogarnięcia, to zapewniam, że tylko pozory. Wszystko jest naprawdę sensownie rozplanowane i łatwo można dojechać metrem niemal w każde miejsce w Londynie. Planowanie podróży : Wiem, że jest do tego mnóstwo aplikacji na komórkę, ja używam z powodzeniem strony: Aby jak najlepiej zaplanować podróż musicie znać postcode miejsca początkowego i docelowego. Taki numer widnieje przy każdym londyńskim adresie. Wpisując w wyszukiwarkę taki numer macie pewność, że dotrzecie we wskazane miejsce. Pociągi Służą raczej do poruszania się "właściwym" Londynem, a przedmieściami miasta. Pociągi raczej nie docierają do Centrum, ale większość przejeżdża przez stacje Wimbledon, gdzie można łatwo przesiąść się do metra. Ważna Oyster Card upoważnia również do swobodnych podróży pociągami. Transport z lotniska Jedynym lotniskiem, z którego można dojechać do 1-szej strefy metrem jest Heathrow. Granatowa linia Picadilly, dowiezie Was w dogodne miejsce. Z doświadczenia wiem, że większość tanich linii stacjonuje na Gatwick, Stansted czy Luton. Dobra wiadomość jest taka, że na Luton można dojechać pociągiem do Wimbledonu, a tam jak wspominałam przesiąść się w metro. Mnóstwo firm transportowych oferuje przewóz z lotniska do 1-szej strefy oznakowanym autobusem za około 10 funtów . Według mnie jedne z najkorzystniejszych cen ma Easybus Taksówki Tradycyjna, czarna, londyńska taksówka. Tylko czarne taksówki to tzw. samochody licencjonowane. Kierowcy takich samochodów doskonale znają Londyn i zanim zaczęli prace musieli zdawać specjalne egzaminy. Pozostałe taksówki to kierowcy pracujący trochę na dziko, a ich umiejętności nie są w żaden sposób weryfikowane. Różnica w cenie jest jednak ogromna.

Provided to YouTube by Universal Music Group10 autobusów (Piosenka o autobusie) · Little Baby Bum Przyjaciele RymowanekHity dla dzieci - cz. 1℗ 2021 Moonbug
Amos Paul Mak, kierowca londyńskiego autobusu, zaopiekował się staffikiem jadącym w jego pojeździe podczas nocnego kursu. Pies siedział bardzo grzecznie w miejscu przeznaczonym na bagaże i był, jak powiedział Amos, „niezwykle sympatyczny, choć trochę przestraszony”. Kierowca zatrzymał autobus i przeszedł się pomiędzy pasażerami, pytając, do kogo należy psiak, ale nikt się do niego nie przyznawał. Wyglądało na to, że zwierzak został porzucony. Kierowca postanowił więc zabrać psa do swojej kabiny na nocną przejażdżkę ulicami miasta, ponieważ w zajezdni nie bardzo można było znaleźć dla niego spokojne miejsce, a służby ochrony zwierząt miały go przejąć dopiero rano. Zrobił mu też zdjęcie telefonem komórkowym i umieścił je na Facebooku. Media natychmiast dowiedziały się o tej sprawie (która jest nietypowa jak na Londyn, gdzie niewiele jest błąkających się psów) i z miejsca obwołały tajemniczego psiego pasażera „psem porzuconym w autobusie”, zwłaszcza że Amos pamiętał, iż na przystanku wraz z psem wsiedli dwaj mężczyźni. Wniosek był prosty: niegodziwi właściciele zostawili czworonoga w autobusie na pastwę losu! Tym razem na szczęście dziennikarze się mylili. Jak się okazało Boston – bo tak ma na imię miejski wędrowiec – zniknął podczas wieczornego spaceru. Prawdopodobnie oddalił się i postanowił wrócić do domu autobusem. Ludzie, z którymi pies wsiadł do pojazdu, byli przypadkowymi podróżnymi. Medialny rozgłos wokół staffika przyczynił się do szybkiego odnalezienia jego opiekunów. Paulina Rybak (oto polski akcent w sprawie!), właścicielka Bostona, zajmująca się nim troskliwie odkąd trafił do niej w wieku sześciu tygodni, powiedziała dziennikarzom, że podczas poszukiwań psa najbardziej ucierpiały jej dzieci, ośmioletni syn i trzyletnia córeczka. Prawie cały czas płakały, obawiając się, że nigdy już nie zobaczą swojego ulubieńca. Na szczęście cała historia trwała krótko i rodzina – zanim jeszcze zdążyła zawiadomić władze o zaginięciu zwierzaka – zauważyła zdjęcie Bostona w programie lokalnej stacji telewizyjnej. Radości nie było końca! PŁ 7Fi5.
  • ym59o91quq.pages.dev/111
  • ym59o91quq.pages.dev/94
  • ym59o91quq.pages.dev/372
  • ym59o91quq.pages.dev/265
  • ym59o91quq.pages.dev/176
  • ym59o91quq.pages.dev/296
  • ym59o91quq.pages.dev/185
  • ym59o91quq.pages.dev/76
  • ym59o91quq.pages.dev/338
  • potocznie o londyńskim autobusie