Baraże o II ligę. Śląsk Wrocław – Arka Gdynia 0:0 O tym czy Śląsk wywalczy awans do II ligi zadecyduje rewanż w najbliższą sobotę. Wczoraj WKS tylko zremisował 0:0 z Arką Gdynia - Patrząc na przebieg ...Baraże o II ligę. Śląsk Wrocław – Arka Gdynia 0:0O tym czy Śląsk wywalczy awans do II ligi zadecyduje rewanż w najbliższą sobotę. Wczoraj WKS tylko zremisował 0:0 z Arką Gdynia- Patrząc na przebieg meczu w ogólę należy się cieszyć, że skończyło się na remisie 0:0. Naprawdę lepszy wróbel w garści niż kanarek na dachu. I mimo że mecz rewanżowy odbędzie się w Gdyni uważam, że oba zespoły mają po 50 procent szans na końcowy sukces – mówił po spotkaniu kapitan Śląska, Andrzej mecz nie przyniósł spodziewanych emocji. Mowa o tych stricte piłkarskich. Były za to inne i to związane z sędzią. Po boisku biegał z gwizdkiem pierwszoligowy arbiter – Marek Mikołajewski, ale sędziował raczej jak na boiskuNajbardziej rozwścieczył fanów Śląska, kiedy tuż przed przerwą posłał do szatni Krzysztofa Szewczyka. Zresztą aż do końca spotkania nikt poza bohaterów boiskowego zamieszania nie wiedział za co pomocnik WKS-u obejrzał drugą żółtą kartkę. Chwilę po tym rozległ się gwizdek na przerwę i na boisku pojawiło się kilku kibiców Śląska chcących chyba wymierzyć – najpewniej nie klapsa – arbitrowi. Do rękoczynów na szczęście nie doszło. Wystarczyło że na murawie pojawiło się dwóch uzbrojonych po zęby policjantów i kibice czmychnęli w szybkim tempie na trybuny. Oprócz jednego, który zaatakowany gazem przez ochroniarza po chwili został wyprowadzony ze Arki oczywiście na stadionie nie było. Ich sektor był za to ozdobiony jedną flagą, a mianowicie z napisem Fair Play. Wrocławscy kibice poza maleńkim incydentem w przerwie spisywali się przyzwoicie. Oczywiście kilku wulgarnych przyśpiewek na jeden z najbardziej nielubianych klubów nie mogło zabraknąć, ale rekordowa w tym sezonie, ośmiotysięczna publiczność przede wszystkim zainteresowana była wspieraniem swojej na ludziŚląsk jednak grał słabo. Podobnie zresztą jak rywal. - Można powiedzieć, że grę w osłabieniu przećwiczyliśmy tydzień temu w Żarach. Wtedy w dziewiątkę nam się lepiej grało i nawet dziś kombinowałem, żeby... Oczywiście żartuję. Bałem się kolejnego osłabienia, bo na drugą kartkę polował niezwykle impulsywny Tomek Kosztowniak. On zresztą zawsze taki jest. I tak się cieszę, że go jakiś czas temu utemperowaliśmy i wyszedł na ludzi – mówił po meczu Grzegorz Kowalski, trener mieli tak naprawdę jedną stuprocentową sytuację, w której Krzysztof Ulatowski w ostatniej chwili zdołał oddać strzał, zanim staranował go bramkarz Arki Jarosław Krupski. Po chwili zresztą Oko musiał opuścić boisko, ale w rewanżu powinien zagrać, bo doznał tylko stłuczenia piszczela. Gdynianie także mieli swoją sytuację. W samej końcówce do siatki trafił Robert Dymkowski i nawet przez kilka sekund fetował zdobycie gola, zanim koledzy pokazali mu liniowego, który chorągiewką pokazał odbędzie się w sobotę w Gdyni. Jak wyglądają szanse rywali? - Procentowo nie ma tego co opisywać. Procenty są od opisywania pewnych napoi. Czeka nas trudny mecz i tyle. Nikt w Gdyni nie powie przed rewanżem, że wygramy 3, lub 5 do zera – powiedział po meczu Wojciech Wąsikiewicz, trener pytania do...Krzysztofa Szewczyka, pomocnika Śląska ukaranego czerwoną kartką* Dlaczego otrzymałeś drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę?- Po jednej z akcji doszło do przepychanek, jakich na boisku w trakcie każdego meczu pełno. Oczywiście doszły do tego pewne słowa... Wszystko to widział sędzia boczny, zawołał głównego i musiałem zaraz pójść do szatni. Uważam zresztą, że zarówno ten drugi jak i pierwszy kartonik został pokazany zbyt pochopnie.* Jak wyglądała na boisku gra bez Ciebie?- Moim zdaniem nie było źle. Chłopcy zagrali jeszcze bardziej zmobilizowani. Najważniejsze, że nie straciliśmy gola. Bardzo się cieszę, że po usunięciu mnie z boiska drużyna nie odczuła zbytnio straty i nie załamała się. Kwestia awansu jest dalej otwarta.* Które to twoje kartki w tym sezonie?- Na szczęście ósma i dziewiąta. A to oznacza, że jeśli trener na mnie postawi to będę mógł zagrać w Wrocław 0Arka Gdynia 0Sędziował: M. Mikołajewski (Ciechanów). Żółte kartki: Szewczyk, Sasin, Kosztowniak oraz Siara, Woroniecki, Ulanowski, Aleksander. Czerwona kartka: Szewczyk (45, Śląsk, za drugą żółtą). Widzów: Janukiewicz – Wróbel, Ignasiak, R. Lis, Sasin – Szewczyk, Flejterski, Grabowski – Wielgus (46 Małecki), Ulatowski (65 Dorobek) – Kosztowniak (55 Kowalczyk).Arka: Krupski – Siara, Woroniecki, Serocki – Bartoszewicz (67 Pudysiak), Stencel (79 Kupcewicz), Murawski, Toborek, Ulanowski – Dymkowski, ofertyMateriały promocyjne partnera
Dość powszechne jest, że pożądamy, chcemy tego, najbardziej cenimy to, czego nie posiadamy. Chęć posiadania, żądza posiadania czegoś lub kogoś sprawia, że przedmiot pożądania ma w naszych oczach jakąś niebywałą wartość. Że dalibyśmy dużo, żeby to zdobyć. To, co niedostępne, bardziej się ceni, niż to co mamy. Przysłowie mówi, że „Lepszy wróbel w garści, niż gołąb na dachu”. Mówi ono, że lepsze to, co już mamy, a nie to, co ewentualnie możemy mieć. A jednak człowiekowi wydaje się, że nie, że jest wręcz ten sposób niestety próbujemy odbierać wartość temu, co już zdobyliśmy, aktualnemu życiu. Co paradoksalne, to nasze aktualne życie to jest to, do czego jeszcze niedawno tęskniliśmy! A gdy spełniliśmy swoje marzenia, zaczynamy być niezadowoleni od nowa. I tak można funkcjonować całe życie, ale grozi wtedy niebezpieczeństwo ciągłego rozczarowania, malkontenctwa. A także ciągłego ranienia tych osób, na których nam jeszcze niedawno zależało. Mężczyzna zdobywający kobietę. Kobieta zdobywająca mężczyznę. Spełniły się ich marzenia, ale robią wszystko, aby swoje osiągniecia zdeprecjonować. Po jakimś czasie już są niezadowoleni, zaczynają się rozglądać za kimś innym, za innym życiem. A przecież to był ich wybór! Ich marzenia! Oni podważają własne wybory!Czy takie osoby wiedzą, czego naprawdę chcą, czego pragną? A może wiecznie niezadowoleni, ciągle zmieniający partnerów, żony, mężów jednak sami nie wiedzą, czego chcą?Z pewnością nie widzą lub nie chcą widzieć, że po drodze ranią wiele osób…
T81x.